Coś mi tu już wrześniem zapachniało na tym Twoim spacerze.
To co za oknem mamy, trudno nazwać latem :)
Piękne wrzosowisko!Zgadzam się z moim poprzednikiem:zapachniało wczesną jesienią:)W końcu to nieuniknione...
moja ulubiona lawenda ;)
Coś mi tu już wrześniem zapachniało na tym Twoim spacerze.
OdpowiedzUsuńTo co za oknem mamy, trudno nazwać latem :)
OdpowiedzUsuńPiękne wrzosowisko!
OdpowiedzUsuńZgadzam się z moim poprzednikiem:
zapachniało wczesną jesienią:)
W końcu to nieuniknione...
moja ulubiona lawenda ;)
OdpowiedzUsuń